Witam na stronie poświęconej zabytkom miasta Błaszki
Twórca strony:
Kasia Kowalczyk
Linki szkół:
Linki zewnętrzne:
Kontakt:
|
|
Błaszkowianka
Gmach "Błaszkowianki został wybudowany w latach 1916-1917; czyli zaledwie w ciagu dwóch lat powstał budynek o kubaturze 10 tys. m3 i powierzchni użytkowej każdej z kondygnacji 450 m2, budynek posiadał ponadto podziemia - piwnice i magazyny oraz użytkowe poddasze. "Błaszkowianke" zaprojektował znany w powiecie kaliskim architekt Sylwester Pajzderski.
W Błaszkowiance powstało 10 polskich sklepów, w tym doskonała cukiernia Wojciechowskiego i jedyny w okolicy sklep z kapeluszami, który do dzis z rozrzewnieniem wspominaja starsze błaszkowskie elegantki. Dzieki sali teatralnej obliczonej na 350 miejsc siedzacych, mógł sie rozwijac amatorski teatr działajacy przy ochotniczej straży.
"Błaszkowianka" była sercem Błaszek, punktem widokowym i centralnym miejscem spotkań błaszkowskiej młodzieży. Dziewczyny, których młodosc przypadła własnie na okres najwiekszej prosperity budynku miały wielka treme by obok niej przejsc - pod filarami zazwyczaj stało wielu młodzieńców.
Za plac pod budowe "Błaszkowianki" miasto otrzymało w wieczysta dzierżawe 5 sal na pierwszym pietrze budynku z przeznaczeniem na cele oswiatowe. Tutaj znalazło lokum koedukacyjne gimnazjum humanistyczne z łacina, które w 1920 roku uzyskało prawa gimnazjum państwowego. Fakt ten odnotowała "Gazeta Kaliska": "Członkowie towarzystwa rozumieja, że równomiernie ze wzrostem i potega państwowa musi wzrosnac liczba swiatłych umysłów, pieknych dusz - ludzi, którzy by rozsadnie używali dóbr, umieliby wykorzystac zasoby bogactwa naturalnego kraju w sposób należyty, nie tracac przez nieuctwo tego, co zdobyli ich poprzednicy a prowadzac dalej wielkie dzieło odrodzenia" Faktycznie Towarzystwo Spółdzielcze "Błaszkowianka" nie szczedziło srodków, wiec "jednym z najważniejszych punktów działalnosci było prowadzenie na własny rachunek gimnazjum, do którego uczeszczało około 250 dzieci. Na pokrycie deficytu budżetowego gimnazjum - towarzystwo wyasygnowało przeszło 35 tys. marek" - stwierdził w sprawozdaniu za 1919 rok Ks. Rawicki, prezes zarzadu towarzystwa. Liczba członków Towarzystwa Spółdzielczego "Błaszkowianka" z każdym rokiem rosła, w roku 1920 było już ponad 500 udziałowców a obroty zwiekszały sie z roku na rok - w 1919 roku siegały półtora miliona marek. Ale nie tylko dobre dni miało towarzystwo, bywały również i kłopoty; władze miejskie obłożyły towarzystwo podatkiem jak "instytucje o charakterze kapitalistycznym". Wywołało to oburzenie spółdzielców, gdyż o społecznym charakterze towarzystwa swiadczył przede wszystkim podział zysków. Jak wynika z przywołanego wczesniej sprawozdania za rok 1919 dziesiec procent zysku udziałowcy przeznaczyli na kapitał zapasowy, który w całosci przekazali na Pożyczke Odrodzenia Polski. Zrzekli sie też dywidendy i procentów od udziałów przeznaczajac je na plebiscyt na Górnym Slasku. Reszte zysku przekazali na gratyfikacje dla pracowników, Czerwony Krzyż, flote polska oraz straż ogniowa.
Zapewne długo jeszcze cieszyłoby sie Towarzystwo Spółdzielcze "Błaszkowianka dobra kondycja finansowa, gdyby nie swiatowy kryzys gospodarczy, który i jej nie ominał. Towarzystwo splajtowało, a Ks. Rawicki osobisty majatek zastawił, wypłacił drobne udziały członkowskie i tym samym te czesc "Błaszkowianki" przejał. Po jakims czasie, by odzyskac swoje mienie Ksiadz "Błaszkowianke" sprzedał dwóm osobom: Eugeniuszowi Wesołowskiemu i Jerzemu Wierzykowi.
Zdjęcie pochodzi ze strony: www.blaszki.prv.pl
|